Zamachowiec z Berlina, 24-letni Anis Amri, został zastrzelony w okolicy Mediolanu. Tunezyjczyk kilka dni temu dokonał zamachu na jarmarku świątecznym w Berlinie przy pomocy polskiej ciężarówki. Zabił polaka który pracował na TIRze i 12 osób na jarmarku, około 50 ranił. Wpadł podczas rutynowej kontroli koło Mediolanu, przestraszony otworzył ogień do włoskiej policji jednego raniąc, w odpowiedzi funkcjonariusze zastrzelili go na miejscu.
Broń, z której Anis Amri postrzelił policjanta to ten sam pistolet, z którego zastrzelony został polski kierowca.
Śmierć terrorysty nie zamyka jednak śledztwa w sprawie zamachu gdyż mógł on mieć wspólników którzy pomagali mu w przygotowaniu i przeprowadzeniu zamachu oraz ucieczce po jego dokonaniu.