Mateusz Kijowski z KOD i afera fakturowa

Wydawca | 12 stycznia 2017 | Komentarze: 0

Mateusz Kijowski z KOD jest prawdziwą twarzą polskiej demokracji, właśnie dlatego, że zamiast pracować w Komitecie Obrony Demokracji za darmo, jak to robią inni, a być może wszyscy (oprócz lidera), w formie wolontariatu walczyć z nieznośnym rządem PIS, miał czelność wystawić sobie 6 faktur na łączną kwotę 91 tys. 143,5 zł. Pan Kijowski zatem kłamał mówiąc, że pracuje dla KOD zupełnie za darmo, no ale kłamstwo w polskim życiu publicznym to przecież norma, więc się o tym głośno nie mówi. Krajowa demokracja jest w tak fatalnym stanie ponieważ z lewej i prawej strony sceny politycznej i społecznej stoją tacy właśnie ludzie.

Mateusz Kijowski: Wyszło niezręcznie, ale nie było w tym żadnej nieuczciwości, ani działań nieczytelnych.

Pieniądze które zbierała armia KODu (a byli to żołnierze zatrudnieni na wolontariacie) na manifestacjach trafiały do firmy MKM Studio należącej do Pana Mateusza i jego żony. 6 faktur przez sześć miesięcy (Dzisiaj onet.pl ujawnia, że faktur mogło być więcej i na łączną kwotę 120 tyś zł), po 15 tyś za każdy miesiąc, za co?

Mateusz Kijowski brał pieniądze za usługi informatyczne których udzielał dla strony internetowej Komitetu Obrony Demokracji. Kwota jest zaporowa, informatycy i webmasterzy pukają się w głowę na co te pieniądze mogły iść. Według mnie kwota jest zawyżona przynajmniej o 6000%. Całość prac które Mateusz Kijowski „wykonał” można być zrobić za kilkaset zł miesięcznie. Pójdę dalej i podejrzewam, że przy stronie KOD nic nie zostało zrobione od czasu zakupu domeny (koszt rejestracji domeny 0 zł) i wykupienia hostingu (by obsłużyć stronę z ruchem rzędu kilku tysięcy czytelników dziennie, bo tyle ma strona RUCHKOD.PL, wystarczy hosting za 200 zł rocznie), no może taki drobny detal jak zainstalowanie darmowego szablonu do systemu WordPress który także jest darmowy (teraz strona obsługuje już wersję Premium szablonu) i kilku wtyczek. Najlepsze na koniec, odzywają się wolontariusze którzy wszelkie prace przy stronie robili za darmo, bo Kijowski ich o to poprosił, oni faktur oczywiście nie otrzymali, więc Mateusz był na tyle sprytny aby zarobić tak naprawdę na pośrednictwie, podnieść pieniądze leżące na ziemi bez potrzeby schylania się. Ponadto Kijowski złamał regulamin KODu który zakazuje wydawania pieniędzy ze zbiórek na działania członków KOD i ich rodzin.

Trzeba też wspomnieć, że Mateusz Kijowski ma przecież komornika który ściga go za 100 tys. zł długów alimentacyjnych. Jak się okazuje, te pieniądze były mu zatem niezbędnie potrzebne, członkowie KOD są przecież w stanie wybaczyć wszystko w imię obrony demokracji w Polsce.

Co się więc stanie z wiecznie nieogolonym liderem KODu? On sam przeprasza i nie widzi w swoich działaniach niczego złego. Niedługo (być może już 16.01) zbierze się zarząd, który przyjrzy się sprawie i prawdopodobnie coś postanowi. Na dobrą sprawę KOD to jest ruch prywatny za którym poszli ludzie, liderzy mogą robić co chcą, włącznie z wystawianiem sobie faktur na duże kwoty, podejrzewam, że gdyby nie zapis w regulaminie KOD o tym, że nie można płacić członkom i rodzinom za usługi z zebranych pieniędzy wszystko było by okej, to i tak wewnętrzna sprawa organizacji, prywatnej inicjatywy. Każdy oceni takie zachowanie sam.

Do prokuratury w Pruszkowie wpłynęły także dwa zawiadomienia, jedno o popełnieniu przestępstwa przy wystawianiu faktur (prokuratura doskonale wie, że ceny usług zostały zawyżone), drugie dotyczące działalności na szkodę funduszu alimentacyjnego. Zawiadomienia wniosła osoba prywatna.

Podsumowując Mateusz Kijowski jest prawdziwą twarzą polskiej demokracji, a powstała afera raczej nie położy się cieniem na funkcjonowaniu Komitetu.

Portal superinformator.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy publikowanych przez czytelników. Komentarze niezgodne z polskim prawem będą usuwane. Na naszym portalu każdy ma prawo do wyrażenia swojego zdania. Zapraszamy do wzięcia udziału w dyskusji.

Napisz komentarz