Każdy Polak to wie, w Polsce aby dostać dobrą pracę, lub nawet jakąkolwiek pracę, trzeba mieć tzw. plecy, czyli znajomości. Który z bezrobotnych nie chciałbym mieć znajomości w partii politycznej która rządzi Polską? – W dzisiejszych, bardzo trudnych czasach taka znajomość jest na wagę złota i jak widać pieniędzy podatnika.
Prawo i Sprawiedliwość przez jeden rok swoich rządów załatwiło pracę 1 tyś osób – Podaje Puls Biznesu który prowadzi listę obsadzonych. Koledzy, byli posłowie, rodzina zasilili zarządy, rady nadzorcze, urzędy. To dwa razy więcej osób niż w ciągu 5 lat rządów PO-PSL! W 2012 roku poseł Suski beształ PO za to, że obsadza swoich według partyjnego klucza, nie minęło kilka lat…
Reformy w urzędach i odbiurokratyzowanie Państwa za PISu to mit!
Świetnym przykładem dla szybkości zmian może być Maciej Szota, były radny z PiS, właściciel baru szybkiej obsługi z kebabem, który został wicedyrektorem departamentu ds. badań w PGNiG. Od zarządzanie kebabem do zarządzania narodowym przedsiębiorstwem.
Przed nami jeszcze 3 lata rządów PIS, co daje 3000 ewentualnych etatów do objęcia.